sobota, 7 lipca 2012

Piotr D.: jak kupowałem mecz z Górnikiem Zabrze

Piotr D. to człowiek od którego zaczęło się śledztwo ws. korupcji w polskim futbolu. To on pewnego majowego dnia 2005 zgłosił się do wrocławskiej policji, a później prokuratury (czytaj tutaj). O korupcji opowiedział też m.in. w głośnym wywiadzie dla Gazety Wyborczej, nie wszystko jednak ujawnił...
Piotr D. kilka razy zeznawał we wrocławskiej prokuraturze. Treść protokołów powinna pojawić się wkrótce na blogu Piłkarska Mafia, jeden z fragmentów publikuję jednak osobno już dziś (wcześniej mogliście poczytać fragmenty m.in. w tekstach o korupcji w Świcie NDM, Hetmanie Zamość czy Odrze Opole).

Pamiętajcie jednak, że wydarzenia sprzed 1 lipca 2003 (czyli sprzed dnia, od którego zaczęła być ścigana i karana korupcja w sporcie) nie były przez wrocławską prokuraturę weryfikowane. Tego fragmentu więc też nie sprawdzano. Ale wiadomo, że śledczy uznają zeznania byłego prezesa GKS Katowice za bardzo wiarygodne. To on doprowadził m.in. do ujęcia pierwszego podejrzanego - Antoniego F., któremu sam wręczył łapówkę. Była to operacja specjalna wrocławskich śledczych (czytaj tutaj). 

Czytaj o GKS Katowice 

15 czerwca 2005 Piotr D. prokuratorowi Krzysztofowi Grzeszczakowi opowiedział o ustawianiu meczu GKS Katowice z Górnikiem Zabrze z 11 maja 2003. Spotkanie zostało rozegrane na 1,5 miesiąca przed wejściem w życie przepisów antykorupcyjnych. Śledczy opisują je bez szczegółów w akcie oskarżenia ws. tzw. gangu Fryzjera (czytaj tutaj).
"W tym miejscu chciałbym powiedzieć, że przypomniałem sobie okoliczności kupienia przez GKS jeszcze jednego meczu w sezonie 2002/2003. Był to mecz z Górnikiem Zabrze, który odbył się 11 maja w Zabrzu. Moim piłkarzem był wtedy Stanisław Wróbel. Znałem go dobrze, miałem do niego zaufanie, poza tym kiedyś grał w Zabrzu, mieszkał koło Zabrza. Chciałem kupić wynik tego meczu bezpośrednio z piłkarzami Górnika. Wróbla prosiłem o numer telefonu do do któregoś z doświadczonych zawodników Górnika Zabrze. Od Wróbla otrzymałem dwa telefony komórkowe do Adama Kompały i Michała Probierza. Nie wtajemniczałem Wróbla po co mi te telefony. Działania te podjąłem 3-4 dni przed meczem. Najpierw zadzwoniłem do Probierza. Przedstawiłem się, spytałem czy możemy porozmawiać o jego pomocy dla mojej drużyny w tym meczu. Mówiłem trochę na okrągło, ale on się domyślił o co chodzi. Probierz powiedział, że on nie będzie grał w tym meczu i musi to załatwić z zawodnikami, którzy będą grali i się tego podjął. Oddzwoniłem po jakimś czasie do Probierza, ustaliliśmy, że muszę zapłacić 60 tys. zł za zwycięstwo. Probierz powiedział, że rozmawiał i wtajemniczył w ten układ piłkarzy: Lekkiego, Kompałę i Wiśniewskiego. Ja przystałem na tę kwotę. Umówiliśmy się, że ja podam pieniądze w paczce po odżywkach kierownikowi naszej drużyny, a on przekaże tę paczkę po odżywkach przed meczem Kompale koło szatni. Tak też się stało. Kierownik mojej drużyny Paweł Mażniewski nie był wtajemniczony w te szczegóły.  Poprosiłem go jedynie bezpośrednio przed meczem o przekazanie paczki Adamowi Kompale. Wiem, że on przekazał tę paczkę, ja mu nie mówiłem co w niej jest, on nie pytał. W paczce były pieniądze w kwocie 60 tys. w banknotach po 100 i 200 zł. Wygraliśmy w Zabrzu w dziesięciu (jeden z zawodników otrzymał czerwoną kartkę) 4:1 (w rzeczywistości GKS wygrał 3:1 - dopisek dpanek)".

Czytaj oświadczenie Michała Probierza 

Czytaj o Górniku Zabrze

Nieoficjalnie blog Piłkarska Mafia dowiedział się, że do tej pory wrocławscy śledczy nie znaleźli dowodów na ustawianie meczów Górnika Zabrze po 1 lipca 2003. W opisanej przez Piotra D. sprawie Michał Probierz nie był przesłuchiwany. Prokuratura nie bada bowiem sprawy ustawiania meczów przed 1 lipca 2003, od kiedy kupowanie meczów stało się przestępstwem.

Lista oskarżonych o korupcję w polskim futbolu.  
Lista skazanych za korupcję  
Lista ustawionych meczów  
Kto ustawił/próbował ustawić najwięcej meczów - zobacz listę
Mapa korupcji w polskim futbolu  

Zobacz nasz profil na Facebooku 
Zobacz nasz profil na Twitterze    

Reklamy, które widzicie od jakiegoś czasu na blogu nie sprawiają, że zarabiam jakieś duże pieniądze. Są to jednak pieniądze, które  pozwalają opłacić rozmowy telefoniczne lub bilety na pociąg, gdy zdobywam newsy na bloga. Jeżeli więc czytasz moje artykuły - na pewno warto kliknąć!